Za oknem szaro i deszczowo więc na poprawę humoru proponuję prosty deserek z mrożonymi truskawkami. Powoli trzeba szykować w zamrażarce miejsce na kolejne zapasy.
składniki:
400 ml mleka kokosowego
350 g mrożonych truskawek
2 płaskie łyżki żelatyny
do smaku cukier
1 galaretka truskawkowa
Galaretkę przygotować według przepisu i odstawić. Połowę mleczka kokosowego podgrzać i rozpuścić w nim żelatynę, przestudzić. Truskawki, moje były na pół rozmrożone, zmiksować. Zmiksowane truskawki dodać do wystudzonego mleczka z żelatyną, dodać pozostałe mleczko i dokładnie wymieszać. Dosłodzić do smaku jeśli potrzeba. Masę przelać do szklaneczek lub foremek. Cała masa nie zmieściła mi się do foremki więc użyłam foremki silikonowej w kształcie takich kwiatków i szklaneczek. Odstawić do lodówki do stężenia. Potem na wierzchu zalać tężejącą galaretką. Ponownie schłodzić. Aby deserek ładnie wyszedł z foremki silikonowej należy wstawić na chwilkę do ciepłej wody, wtedy deserek sam wyskoczy z foremki.
jak ja bym to schrupała!!
OdpowiedzUsuńWygladaja bardo efektownie.Truskawki mrożone ju zjadłam,może z jagód zrobię podobne
OdpowiedzUsuńMyślę ze jagodowa wersja będzie równie smakowita:)
Usuń