Pomidorki koktajlowe obrodziły u mnie w tym roku. Jemy na bieżąco ale jest ich sporo. Postanowiłam zamknąć trochę w słoiczku na potem i zrobiłam pomidorki w galaretce. Takie pomidorki idealnie nadają się na przekąskę lub jako dodatek do kanapek.
składniki:
1 kg pomidorków koktajlowych
listki laurowe
pieprz ziarnisty
ziele angielskie
zalewa
1 l wody
2 łyżki cukru
1 łyżka soli
2 łyżki octu 10%
4 łyżki żelatyny
Pomidorki dokładnie umyć i osączyć, ułożyć w słoiczkach*. Do każdego słoiczka dodać listek laurowy oraz kilka ziarenek czarnego pieprzu i ziela angielskiego. Przygotować zalewę. Do garnka wlać wodę. Dodać cukier, sól i ocet, zagotować. Zestawić z ognia i dodać żelatynę, mieszać aż się rozpuści. Gorącą zalewą zalać pomidorki. Słoiki dobrze zakręcić. Wstawić do garnka wyścielonego ściereczką lub gazetami. Zalać wodą na wysokość 3/4 słoika. Pasteryzować 5 minut od zagotowania. Po wystudzeniu odstawić w chłodne miejsce lub do lodówki aby galaretka stężała. Z tej ilości pomidorków wyszły mi 4 słoiczki o pojemności 0,5 l.
*Przy jedzeniu gotowych pomidorków czasem wyczuwalne są skórki, zależy to chyba od odmiany pomidorków. Dlatego też też przed włożeniem pomidorków do słoiczka najlepiej je sparzyć i obrać ze skórki.
wszystko dobrze, gorzej z żylatyną do gotowania bo jej ciężko dostać,ta co jest w sprzedaży nie nadaje się do w/w przepisu.
OdpowiedzUsuńja używałam tą zwykłą nie żadną do gotowania, pomidorki potem muszą stać w chłodnym pomieszczeniu albo wstawiam je do lodówki i wtedy galaretka się zsiada
UsuńBardzo fajny pomysł, nigdy tak nie robiłam.
OdpowiedzUsuńDodaję żelatynę na końcu gotowania i już jej nie zagotowuję. Zapomniałaś napisać,że pomidorki trzeba obrać ze skóry - póżniejsze wypluwania ich psuje cały efekt - robię takie dobroci na prezenty. Dzięki za oryginalny i smaczny pomysł - ale bez skórek.
OdpowiedzUsuńdziękuję za podpowiedź, z ta skórką chyba jest różnie zależy jakie pomidorki bo moje jedne koktajlówki mają tak delikatną skórkę i jej nie czuć ale faktycznie zmoderuje przepis :)
UsuńMam jeszcze pytania kulinarne, bo mimo zaawansowanego wieku nie zwracałam uwagi na takie sprawy: Jeżeli byłabyś uprzejma to odpowiedz: czy ocet spir. 10 % mogę zastąpić winnym 5 %, oczywiście zwiększając jego ilość i czy np. w naleśnikach mogę zastąpić mąkę pszenną mąką razową lub kukurydzianą i w jakich proporcjach ? Z góry dziękuję za dobre rady.
OdpowiedzUsuńJa też dopiero wszystkiego sie uczę ale postaram sie odpowiedzieć:) Octu winnego można używać zamiast tego 10 % bo spotkałam sie z takimi przepisami bo był delikatniejszy jednak nie wiem jakie proporcje. Ja zazwyczaj daje nieco mniej octu 10 % niż w przepise i czasem więcej cukru aby zrównoważyć kwaśny smak bo nie lubię bardzo kwaśnych.Co do naleśników z mąki razowej nie próbowałam. Próbowałam natomiast z mąką kukurydzianą, dałam 2/3 pszennej i 1/3 kukurydzianej i wyszły całkiem dobre i ładnie sie zwijały tyle że nie były takie pulchne tutaj jest przepis na blogu: http://moniamieszaigotuje.blogspot.com/2014/02/nalesniki-kukurydziane-ze-szpinakiem.html Z samej mąki kukurydzianej nalęsniki są bardziej sztywne i pękają przy zwijaniu.
UsuńDzięki za odpowiedzi na moje pytania. Pomidorki masz własne, to wiesz jakie są. Kupowane w sklepie mają bardzo grubą skórę. Po pasteryzacji widzę, że skóra odchodzi, ale i tak nieładnie to wygląda. Oczywiście wymaga to dużo więcej pracy. Jak upiekę pasztet w prodiżu, to napiszę jak się udał. Pozdrawiam. Lidia
OdpowiedzUsuńZrobiłam dziś następne pomidorki,kupiłam koktajlowe i daktylowe i obrałam ze skórki . Mam dużo czasu i taka praca mnie relaksuje - oczywiście w małych ilościach /2 duże słoiki/, dodałam trochę żółtej papryki i gałązkę naci pietruszki, bo lubię kolorowo. Jak radziłaś trochę zmniejszyłam ilość octu i dosmaczyłam winnym. Trochę wylałam na miseczkę, żeby spróbować jak smakuje. Udało się, jest smacznie. Dzięki za przepis, którego nie znałam. Pozdrawiam - Lidia
OdpowiedzUsuńbardzo sie cieszę że odnalazłaś ten odpowiedni smak
Usuń